PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=702940}
5,3 1 052
oceny
5,3 10 1 1052
Cisza nad rozlewiskiem
powrót do forum serialu Cisza nad rozlewiskiem

Tak złego serialu dawno już nie oglądałam w polskiej telewizji. Nie przepadałam za książką, bo moim zdaniem to fajna historia bardzo źle napisane, ale serial od biedy dał się oglądać, szczególnie pierwsza część. Oglądałam go właściwie wyłącznie dla Braunek i Schejbala, bo dlaczego Joanna Brodzik dostała dyplom aktorki, tego nie pojmę nigdy. Podobnie jak Pieńkowska.
W "Ciszy..." dialogi są tak denne, jakby je pisał scenarzysta w trakcie swoistego strajku włoskiego. Maryśki nieustające" wogle", jej rozmowy z Paulą wyglądają jak dialogi dwóch panienek w różach i białych kozaczkach.... No dramat.... Obejrzałam dziś ostatni odcinek tego dzieła, szkoda czasu i nerów.

agnieszka_mo_ka

Zgadzam się w stu procentach. Oglądam różne seriale i nie wszystkie są jakimiś arcydziełami, ale to jest po prostu kompletne dno, czegoś tak złego jeszcze nie widziałam. Nie dość, że w tych wszystkich odcinkach, które do tej pory wyemitowano, kompletnie nic się nie dzieje, to jeszcze cały scenariusz wygląda tak, jakby napisano go podczas przerwy na kawę. Przebieg każdego odcinka wygląda zazwyczaj tak: parę osób odbędzie ze trzy rozmowy o niczym, Marysia znowu powie "No nie wiem", ktoś powspomina parę scen z przeszłości (choćby było to sprzed dwóch odcinków), ktoś przejedzie się samochodem, pokaże się nam ze trzy krajobrazy i wciśnie miejscowym pijaczkom parę mądrości made by Paulo Coehlo w usta. Drażni mnie w tym serialu już właściwie wszystko, nie tylko Joanna Brodzik, głównie zaś to, że wszyscy łażą po planie i zdają się nie wiedzieć, co tam robią, a jedyną osobą, która jeszcze pamięta, że ma jakąś pracę, jest Krzysztof.

Do tego dochodzą te niesamowicie bzdurne niekonsekwencje: Aleksy Komorowski (nie pamiętam jego imienia w serialu) przyjeżdża na Rozlewisko i Małgosia mówi, że już po sezonie, a jakieś pięć odcinków później Paula wybiera się kupować dzieciakom książki do szkoły, co sugeruje, że wciąż jest sierpień. Fajny ten sezon w takim razie tam mają, to już w ramach dostosowywania się do reszty bohaterów, którzy nic nie robią, skracają go do miesiąca w roku?

Najbardziej jednak irytują mnie wszystkie rozwiązania fabularne typu Deus ex machina. Było to widać już w poprzednich sezonach, ale z czasem zbiera się coraz więcej, wiadomo. Najpierw były facet nachodzi Paulę przez ileś odcinków, grożąc jej, że odbierze jej dziecko, a potem nagle wraca do Francji; dlaczego? Bo tak. Potem cały sezon zostaje zbudowany wokół problemu budowy drogi przez rozlewisko, by w ostatniej scenie sezonu rozwiązać to jednym stwierdzeniem "A drogi jednak nie będzie"; dlaczego? Bo tak. W tym sezonie też się dostało, tym razem Mirce, która najpierw gnębiona i szantażowana przez swojego byłego, odchodzi od organisty, ale potem gangster-były zostawia jej kompromitującą płytę i odchodzi bez słowa; dlaczego? Bo tak. Wkurza mnie to niesamowicie, bo jako widz czuję się nabita w butelkę i tak, jakby scenarzyści traktowali mnie jak idiotkę. Skoro już wprowadza się jakiś wątek, to może by go też z sensem zamknąć, a nie wymyślić kompletnie niedorzeczne rozwiązanie, które zupełnie nie pasuje do fabuły, bo tak jest łatwiej? E, po co, przecież głupi widzowie i tak obejrzą.

Dla mnie to dramat i totalne dno. Mam gorący apel do Telewizji Polskiej: błagam, niech to będzie ostatni sezon! Ludzie, którzy płacą abonament, naprawdę mogą czuć się obrażeni, że coś tak złego powstaje za ich pieniądze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones